Tipsy

Tipsy

poniedziałek, 27 grudnia 2010

Elizabeth Arden "Splendor"

Witajcie!
 Po długiej nieobecności postanowiłam zrobić recenzje perfum Elizabeth Arden- Splendor. Ponieważ teraz nie dysponuję zbyt dużą ilością czasu w miarę możliwości postaram się na bieżąco wrzucać jakieś nowe posty :)
To tyle przejdę najpierw do opisu nut zapachowych.
 Nuty zapachowe to: 
nuta głowy: groszek, hiacynt, biała peonia, dzika frezja 
nuta serca: lilia wodna, jaśmin, magnolia, róża, mak 
nuta bazy: drzewo sandałowe, drzewo hebanowe, piżmo.

Perfumy były talizmanem chroniącym przed czarami, miały też leczyć. Na szczycie wieży Babel kapłani palili zioła i żywicę, ofiarowując bóstwom magiczne zapachy.
Stąd wywodzi się nazwa perfum "per fumus" - "przez dym".
Starożytni Egipcjanie nacierali aromatycznymi olejkami całe ciało. Egipska elegantka nosiła na głowie woskową piramidkę nasyconą aromatami, która pod wpływem ciepła rozpuszczała się, uwalniając zapach. Egipcjanie preferowali olejek cedrowy, Rzymianie - szafran, którym skrapiali też przedmioty codziennego użytku.
Prawdziwe perfumy - olejki aromatyczne rozpuszczone w alkoholu - powstały w X wieku w Arabii. Do Europy trafiły za sprawą Krzyżowców... Poczatek długiej historii perfum to tylko preludium do opisania zapachu zapachu Splendor Elisabeth Arden.
Roziskrzony, kwiatowy zapach zamknięto w smukłej szklanej buteleczce. Na metalowym elemencie korka wygrawerowano logo - symbol salonów Elizabeth Arden. 
Co do zapachu przecudny:)
POLECAM